Kościół świętej Anny na Oporowie w środowe popołudnie był wypełniony. Słychać było okrzyki "Czołem wielkiej Polsce! Bóg, honor, ojczyzna!" Jak podaje gazeta.pl/wroclaw pojawili się tam między prawicowy publicysta Jan Pospieszalski, lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości, kibice Śląska oraz działacze Obozu Narodowo Radykalnego. Przynieśli ze soba flagi Polski i kwiaty.
Na spotkanie narodowcy umawiali się na Facebooku. Zachęcali do przyjścia pisząc: "Przybądźmy cały rodzinami, pokażmy wsparcie naszemu ukochanemu księdzu, który przez swą odwagę i miłość do Boga i Ojczyzny jest w okrutny sposób szykanowany".
Holocaust i modernistyczna gangrena
W trakcie kazania ksiądz Jacek Międlar mówił o tym, że islamski fundamentalizm jest zbrodnią, który niszczy cywilizację łacińską. Nazwał to holocaustem chrześcijan, który "dokonuje się z rąk żydowskich ekstremistów i islamskich fundamentalistów".
Młody ksiądz zwracał się również do zgromadzonych w kościele: "Wasza obecność na tej Eucharystii to wyraźny sygnał dla Kościoła na Dolnym Śląsku, że modernistyczna gangrena nie zaatakowała jeszcze wszystkich jego członków oraz naszej bezcennej miłości czyli narodu polskiego". Zapowiedział też, że nadal będzie czynił to, co do tej pory.
Zobacz fragment kazania księdza Jacka Międlara:
Petycja i kolejne kroki
Obecni podpisywali się pod petycją do wrocławskiej kurii, by wstawiła się za księdzem Międlarem. Na Facebooku powstała także strona "Cała Polska w obronie księdza Jacka Międlara". Po mszy jej twórcy opublikowali post, w którym napisali: "Już niebawem podejmować będziemy kolejne kroki związane z wyjaśnieniem tej niezrozumiałej decyzji".
Ksiądz Jacek Międlar święcenia uzyskał w 2015 roku w Krakowie. Wikarym na Oporowie był nieco ponad pół roku. Przemawiał podczas manifestacji przeciwko uchodźcom czy Marszu Niepodległości. Wykrzykiwał między innymi hasła: "Nie chcemy w Polsce Allaha, nie chcemy gwałtów, nie chcemy samosądów, nie chcemy terroru". Był też aktywny w internecie, gdzie na przykład nazwał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy hohsztaplerstwem.