Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Arturowi P. i innym, oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się kradzieżą pojazdów, głównie marki Audi.
Osoby biorące udział w zorganizowanej grupie przestępczej działali w latach 2013-2015, głównie na terenie Wrocławia oraz okolicznych miejscowościach. Przeprowadzone postępowanie wykazało, że oskarżeni usiłowali bądź dokonali kradzieży ponad 100 pojazdów marki Audi, modele A4, A5, A6, Q5, Q7 oraz kilku motocykli marki Yamaha i innych.
Polecany artykuł:
Przeprowadzone analizy i czynności procesowe pozwoliły na odtworzenie mechanizmu działania sprawców, skali przestępczego procederu oraz roli poszczególnych osób w tych przestępstwach. Ustalono między innymi, iż sprawcy wyszukiwali pojazd, który pozostawał w zainteresowaniu grupy. Następnie w kilka osób oskarżeni przyjeżdżali swoim samochodem w pobliże miejsca przyszłej kradzieży. Starali się tak przemieszczać, aby unikać znajdujących się w pobliżu kamer.
Jak ustalono, do wielu z przestępstw dochodziło w garażach podziemnych, do których sprawcy dostawali się przez klatki schodowe, a następnie przez piwnice. Następnie po pokonaniu zabezpieczeń pojazdu, sprawcy odjeżdżali z garażu.
Złodzieje podczas kradzieży korzystali m.in. z urządzenia służącego do przechwytywania i odbioru kodów immobilisera oraz częstotliwości pilota klucza samochodowego i przekazania uzyskanych danych do urządzenia z nim współpracującego, który po przyjęciu transmisji danych zachowywał wszystkie funkcje klucza samochodowego. W czasie kradzieży sprawcy sprawdzali także, czy pojazd nie posiada zamontowanego sygnału GPS, a jeśli taki sygnał znajdował się w pojeździe, był on zagłuszany tak, aby uniemożliwić jego namierzenie przez policję.
Polecany artykuł:
Po kradzieży pojazd był z reguły odstawiany na obrzeża Wrocławia, bądź do miejscowości położonych pod Wrocławiem. Trasy przejazdu skradzionego pojazdu były tak wybierane, aby unikać tych dróg, gdzie mogły znajdować się kamery. Następnie taki samochód stał na osiedlowym parkingu bądź przy sklepie, skąd z kolei był przetransportowywany do tzw. "dziupli", a ostatecznie trafiał do pasera.
Sprawcy w zależności od licznika i modelu oraz wyposażenia pojazdu, otrzymywali od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Do tej pory, w związku z działalnością tej grupy przestępczej skierowano do sądu 18 aktów oskarżenia.