Na czele listy rzekomych bogactw regionu jest niewątpliwie złoty pociąg. Jego odkrywcy twierdzą również, że skarby ukryte są blisko Wrocławia, w masywie Ślęży. Jako lokalizacje drogocennych przedmiotów zgłaszano również ostatnio władzom miejsca w powiecie kłodzkim czy jaworskim. W Kamiennej Górze ma być ukryta ciężarówka ze złotem, a w Górach Stołowych - wyroby jubilerskie, depozyty z niemieckich banków, dobra kultury i sztuki, muzealia oraz przedmioty sakralne i liturgiczne.
Skarby potwierdzone
Tymczasem jak na razie potwierdzone przez ekspertów znalezisko z wielu tych, o których była mowa w ciągu ostatnich miesięcy, jest tylko jedno. To sztolnia w miejscowości Boguszów Gorce. Zdaniem jej odkrywców może być to część większego obiektu ukrytego na terenie zboczy góry Dzikowiec.
Złoty Dolny Śląsk?
Dolny Śląsk ściąga odkrywców z całego świata dzięki legendom z II wojny światowej. Chodzą pogłoski, że Hitler stworzył tu podziemne miasto i ukrył różne skarby.
- To są puste przestrzenie, my nie wiemy co tam jest. Zgłoszenia są oparte na znanych historiach, już wielokrotnie analizowanych. One w tej chwili odżywają i przechodzą swoisty renesans. Statystycznie z tych kilkudziesięciu zgłoszeń wypadałoby, by chociaż zakończyło się czymś więcej niż tylko fajną opowieścią - wyraża nadzieję Piotr Maszkowski, redaktor naczelny miesięcznika "Odkrywca".
Skarby w rękach państwa
Mało osób jednak wie, kiedy już skarb zostanie znaleziony - nie należy do odkrywcy.
- Te osoby, które zgłaszają informacje o skarbach spodziewają się chyba tego, że dostaną znaleźne albo jakąś inną gratyfikację. Tymczasem wszystko, co znajduje się w ziemi należy do państwa. Natomiast znalazcom przyznawane są nagrody. Na razie nikt jeszcze nie przetestował tej procedury, więc możemy być pierwsi - tłumaczy Łukasz Orlicki, badacz.
Jak dodaje Orlicki przepisy, które to określają są stosunkowo nowe i nie precyzują, że znalazca musi nagrodę dostać.
W dodatku tak naprawdę najczęściej skarby są odkrywane... przy okazji, a nie wtedy gdy ich szukamy. Jeżeli jednak ktoś chce zostać ich poszukiwaczem, musi pamiętać, że potrzebuje zgody na badania od starostwa i od właściciela gruntu.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: