O śmierci Wojtka poinformowało Radio RAM. "Był dla nas partnerem, otwartym na rozmowy, skupionym na podkreślaniu wrocławskiego charakteru stacji. Historia Wrocławia i bieżąca sytuacja w mieście - to były jego najważniejsze zainteresowania, które pielęgnował również w czasie pracy przy Karkonoskiej. Poznaliśmy go jako szefa, wspominamy jako Przyjaciela" - napisali dziennikarze RAMu.
We Wrocławiu dał się poznać jako świetny dziennikarz polityczny. Pisał ostro, miał znakomite tematy i szerokie kontakty. Mimo, że wielu osobom swoją przenikliwością zalazł za skórę, to zyskał szacunek polityków ze wszystkich stron barykady. A to chyba najlepiej świadczy o dziennikarzu.
Wojtek miał tylko 45 lat.