- Po godzinie 12.00 w okolicy ulicy Kurkowej przechodzień zauważył dryfujące zwłoki - potwierdza Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.
Na miejsce wezwane zostały policja i straż pożarna. Pracownicy służb wyciągnęli ciało mężczyzny z wody.
Okazało się, że to zaginiony 21-letni student Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Ostatnio był on widziany w niedzielę 14 października w okolicy ulicy świętego Mikołaja. Wczoraj (21 października) jego bliscy jego poszukiwania. Jako punkt zbiórki wyznaczyli ulicę Kurkową.
>>> Wybory prezydenta Wrocławia 2018 wyniki. Drugiej tury nie będzie! [AUDIO]
W dniu zaginięcia pobił się ze znajomymi
- Na razie nie wiadomo czy można wykluczyć udział osób trzecich w śmierci mężczyzny. Ciało skierowano na sekcję zwłok - wyjaśnia Łukasz Dutkowiak.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna w dniu zaginięcia razem ze znajomymi był w jednym z lokali gastronomicznych na terenie wrocławskiego Rynku. Tam z niewyjaśnionych przyczyn doszło pomiędzy nimi do kłótni.
- Doprowadziło to prawdopodobnie do lekkich obrażeń ciała, niezagrażających jego życiu i zdrowiu. Fakt ten potwierdził też kierowca jednej z korporacji taxi, z którym później podróżował. Ostatni znany ślad urywał się w rejonie Mostów Mieszczańskich i z uwagi na to funkcjonariusze prowadzili tam część działań poszukiwawczych - dodaje Łukasz Dutkowiak.