2-letnia dziewczynka siedziała na parapecie na trzecim piętrze. Matka usłyszała zarzuty

Mrożący krew w żyłach widok ukazał się w poniedziałek (1 listopada) przechodniom na jednej z ulic osiedla Zabobrze w Jeleniej Górze. W samo południe na parapecie jednego z mieszkań na trzecim piętrze budynku siedziało małe dziecko w piżamie, z nogami spuszczonymi w dół i machające rękami do ludzi na ulicy. Jeden ze świadków natychmiast wezwał policję. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, dziecka na parapecie już nie było. Kobieta, która wezwała policjantów, poinformowała, że chwilę wcześniej dziecko weszło do mieszkania, a okno jest przymknięte.

- Drzwi od mieszkania otworzyła funkcjonariuszom 20-letnia kobieta, jak się okazało matka 2-letniej dziewczynki – informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Oświadczyła ona, że okno pozostawił uchylone jej partner wychodząc do pracy, a ona w tym czasie spała. Do tej sytuacji doszło przez jej nieuwagę.

Na szczęście w tym przypadku skończyło się tylko na strachu i dziewczynce nic się nie stało. Matkę 2-latki mogę teraz jednak czekać poważne konsekwencje. Kobieta usłyszała zarzut narażenia swojej 2-letniej córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, za co może jej grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O zdarzeniu powiadomiony został też sąd rodzinny, który przyjrzy się sytuacji w rodzinie.