Do tragedii doszło w listopadzie ubiegłego roku w Sułowie koło Milicza. Ofiarą Michała K. jest jego 52-letnia matka. Po jej zabiciu matki 25-latek wyjechał do Wrocławia.
- Oskarżony oddalił się po zaistniałym zdarzeniu. Następnie został zatrzymany w pobliżu dworca PKP w dniu dokonania zabójstwa. Michał jest pod zarzutem zabójstwa swojej matki, Anny K. - opowiada Zbigniew Przysiężny, prokurator.
Czy zabójca jest poczytalny?
25-latek wcześniej leczył się psychiatrycznie, dlatego kluczową rolę odegra opinia biegłych.
- W ocenie obrony wchodzi w grę być może kwestia upośledzenia umysłowego. Aczkolwiek biegli wypowiedzą się na ten temat - wyjaśnia Aleksandra Grygajtis, adwokat.
Ojciec: "To nie jest człowiek, jeśli takie coś zrobił"
- Dużo siedział w internecie. Oglądał jakieś bzdury. Do internetu się śmiał. Dla mnie to nie jest człowiek, jeśli takie coś zrobił. Nie do pomyślenia nawet - twierdzi ojciec Michała K.
Oskarżony przyznał się do winy. Mężczyzna zeznał, że nie chciał matki zabić, a jedynie obezwładnić, bo ta zaatakowała go jako pierwsza. Tłumaczył, że miał dość ciągłych awantur. 25-latkowi może dostać nawet karę dożywocia.
Więcej w materiale reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: