45-letni mężczyzna przechodził kwarantannę w mieszkaniu w Głogowie. Mężczyzna wrócił niedawno z Niemiec, a gdy źle się poczuł, zgłosił się do sanepidu. Zapadła decyzja o objęciu go kwarantanną, którą miał odbywać w swoim mieszkaniu. W ciągu kilku dni miał mieć przeprowadzone testy na obecność koronawirusa. Badania jednak nie wykonano, gdyż 21 marca mężczyzna już nie żył. Znaleźli go policjanci, sprawdzający czy przestrzega zasad kwarantanny.
Polecany artykuł:
Śledztwo w sprawie śmierci 45-latka wszczęła prokuratura w Głogowie. Jak ustalono mężczyzna zmagał się od dłuższego czasu z ciężką postacią cukrzycy. Z informacji uzyskanych przez TVN24 wynika, że biegły, który przeprowadził oględziny ciała zmarłego, nie zauważył cech śmierci urazowej. Biorąc pod uwagę przewlekłą chorobę 45-latka i jego nagły zgon, charakterystyczny dla chorób układu krążenia, uznano, że śmierć nastąpiła z przyczyn chorobowych. W tej sytuacji, wobec braku znamion przestępstwa, prokuratura odstąpiła od przeprowadzenia sekcji zwłok.
ZOBACZ TEŻ: Test na koronawirusa prywatnie. Gdzie zrobić Ile kosztuje? Czy warto?
Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy, w rozmowie z TVN24 tłumaczy, że w sytuacji, gdy wykluczono przestępstwo, prokuratura nie ma obowiązku dochodzenia, jaka dokładnie choroba była przyczyną śmierci zmarłego mężczyzny. Prokurator nie widzi więc podstaw do prowadzenia dalszych czynności w tym kierunku.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj