Polka, która zginęła na Olimpie, to mieszkanka Dolnego Śląska
Nie tylko polskie, ale również greckie media rozpisywały się na temat śmiertelnego wypadku na Olimpie. We wtorek, 22 kwietnia, zginęła tam 47-letnia Polka, która według nieoficjalnych informacji "Gazety Wrocławskiej" mieszkała w okolicach Zgorzelca na Dolnym Śląsku razem z mężem i dwojgiem dzieci. Jeden z uczestników wycieczki, w czasie której zginęła, powiedział, że był to wynik "ogromnego pecha" - greckie media donosiły, że kobieta potknęła się i spadła w przepaść.
47-latka wybrała się do Grecji razem z grupą znajomych, którzy mieli od lat organizować wycieczki w różne ciekawe miejsca, ale zdaniem jednego z jej towarzyszy "nie była w dobrej formie". Akcja ratownicza greckich służ prowadzona w rejonie masywu Olimpu miała niezwykle skomplikowany przebieg, bo ciało Polki znajdowało się na trudno dostępnym terenie, tj. stromym zboczu w okolicy schroniska górskiego Agapitos, ok. 400 km na północ od Aten.
- Był to pierwszy śmiertelny wypadek turysty na Olimpie w 2025 roku - poinformował serwis flashnews.gr, na który powołuje się "Gazeta Wrocławska".
