1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. W przesłaniu na antenie TVP1 abp Kupny przypomniał, że nie tak dawno w archidiecezji wrocławskiej odbyła się uroczystość ogłoszenia błogosławionymi dziesięciu sióstr elżbietanek.
- Były wśród nich nauczycielki, pielęgniarki, kucharki. Tymi samymi ulicami, którymi dziś idziemy do pracy, na uczelnię czy do szkoły, chodziła św. Teresa Benedykta od Krzyża – Edyta Stein, która zanim została karmelitanką realizowała się jako pracownik naukowy. Tutaj znajduje się grób pokornego zakonnika – błogosławionego Czesława, a na Ostrowie Tumskim natrafimy na ślady zamku piastowskiego z oknem św. Jadwigi, przy którym – jak głosi legenda – księżna miała rozdawać ubogim chleb – mówił.
- Myślę o świętych z Krakowa, Warszawy i wielu innych pięknych miast i wsi w naszym kraju. O każdej z tych osób można powiedzieć wiele, ale jedno ich łączy – za życia absolutnie nie wiedziały o tym, że zostaną ogłoszone świętymi – dodał.
Jak zastrzegł, wszyscy ci święci wiedzieli, że życie człowieka nie kończy się z chwilą odejścia z tego świata, że będzie miało ciąg dalszy i dlatego warto pozostać wiernym: wartościom, w które się wierzy, powołaniu, złożonym ślubom i przyrzeczeniom.
- Pragnienie pozostania wiernym Bogu i sobie sprawiło, że ci ludzie nie badali opinii publicznej i nie kalkulowali jakie postępowanie i jakie decyzje są bardziej opłacalne, które z nich znajdą poklask szerokich kręgów społecznych, a dziś byśmy dodali jeszcze – co spodoba się mediom – podkreślił.
Dodał, że myśli również o rodzicach, którzy „z wielką miłością pomagają dorastać swoim dzieciom, o mężczyznach i kobietach ciężko pracujących, by zarobić na chleb, o osobach starszych, chorych, cierpiących oraz tych, którzy nimi się opiekują”, a także o „małżonkach, wiernych przysiędze małżeńskiej, siostrach zakonnych – wiernych złożonym ślubom i księżach żyjących przyrzeczeniami, jakie składali w czasie święceń kapłańskich”.
„Świętość to nasza codzienność”
- Myślę o ludziach, których mijam na ulicy i których widzę modlących się w naszych kościołach. Myślę o tych, którzy okazali serce uciekającym przed wojną uchodźcom z Ukrainy, przyjęli ich do swoich domów i angażowali w organizowaną dla nich pomoc. Myślę o świętych, którzy żyją blisko nas i którzy w tym świecie są odblaskiem obecności Pana Boga - wymienił abp Kupny.
Zdaniem metropolity wrocławskiego „świętość nie jest zarezerwowana dla wybrańców i nie jest też dodatkiem czy przestrzenią, w którą wchodzimy po pracy”. - Świętość to nasza codzienność – podkreślił.
Zaznaczył, że chociaż w uroczystość Wszystkich Świętych „wspominamy świętych, których imion nie znamy, którzy nie zostali oficjalnie ogłoszeni świętymi czy błogosławionymi, jednak w naszej polskiej tradycji to dzień zatrzymania się nad grobami bliskich, o których chcemy pamiętać”.
- To znak wiary w to, że nasze życie nie skończy się z chwilą, kiedy odejdziemy z tego świata. Wiara łączy nas z ludźmi świętymi. Ale niech jeszcze połączy nas pragnienie pozostania wiernymi Bogu i wartościom, które są nam bliskie – zaapelował.
Polecany artykuł: