Zapisy ruszają równo o północy z 26 na 27 marca. W tym momencie odpowiedni link pojawi się na stronie internetowej autostoprace.pl. Warto właśnie wtedy usiąść przy komputerze, bo w Auto Stop Race może wziąć udział 1000 osób, a miejsca znikają w ciągu kilku minut.
Sam wyścig zaplanowany jest na długi weekend. Na mecie uczestników czeka sporo atrakcji.
Zobacz, jak to wyglądało w zeszłym roku:
Organizatorzy szczegóły tegorocznego finału trzymają jeszcze w tajemnicy, ale za to zdradzają kilka rad dotyczących samego podróżowania na stopa.
Jak się spakować na taką wyprawę?
- Zawsze staramy się wziąć jak najmniej rzeczy. Około 50-litrowy plecak, mały namiot - opowiada Monika Skoczylas z zespołu organizującego Auto Stop Race.
- Warto też pamiętać, by wziąć takie przedmioty jak choćby scyzoryk. Są wielofunkcyjne, bo można zrobić nimi praktycznie wszystko. Otworzyć konserwę, coś pokroić - dodaje Małgorzata Belka, także współorganizatorka wyścigu.
Skąd najlepiej łapać stopa?
- Stacja na Bielanach - to jest główne miejsce we Wrocławiu, jeśli chce się jechać na Kraków czy w stronę Niemiec - poleca Monika Skoczylas.
- Ważne jest tylko, by nie łapać stopa gdzieś w okolicach autostrady i na samej autostradzie. Policja praktycznie w każdym kraju za to łapie i niestety wystawia mandaty - uzupełnia Małgorzata Belka.
Bywa jednak ciężko...albo zabawnie.
- Strasznie długo czekałam z moją koleżanką na stacji. Było to 26 godzin - przyznaje Patrycja Żyta, także z teamu szykującego Auto Stop Race.
- Zdarzyło mi się jechać na pace tira - dopowiada Monika Skoczylas.
Posłuchaj całej rozmowy reportera Radia ESKA Wojtka Góralskiego z wrocławskimi autostopowiczkami: