Awantura w fabryce wódki! Niedoszły właściciel Śląska kontra Krzysztof Rutkowski
Grzegorz Ś. to przedsiębiorca, który kilka lat temu wygrał przetarg na Śląsk Wrocław. Biznesmen, wtedy szef spółki Wratislawia Biodiesel, opowiadał wszem i wobec, że zamierza z klubu uczynić potęgę, ale ostatecznie wycofał się rakiem z inwestycji. Później przedsiębiorcą zainteresowała się prokuratura, która zarzuca mu malwersacje finansowe na dużą skalę. Grzegorz Ś. trafił nawet do aresztu, ale niedawno wyszedł na wolność po wpłaceniu 3 milionów złotych kaucji.
Gdy przebywał za kratkami, Wratislawia Biodiesel zmieniła właściciela. Teraz firma nie produkuje już alkoholi, skupiła się tylko na paliwach. Jednak Grzegorz Ś. najwyraźniej nie chce się pogodzić z faktem, że nie jest już właścicielem przedsiębiorstwa.
Jak poinformowali nas przerażeni pracownicy firmy, w środę (26 października) po południu na teren zakładu wtargnęła grupa agresywnych osiłków.
- Próbowali siłowo przejąć zakład - mówią nam pracownicy. - Szarpali nas i straszyli, wezwaliśmy policję - dodają.
Funkcjonariusze stwierdzili naruszenie miru domowego. Grzegorz Ś. wszystkiemu zaprzecza. Zapewnia, że nie doszło do próby siłowego przejęcia. Więcej informacji na temat samego zajścia, jak i sytuacji właścicielskiej firmy ma przekazać w przyszłym tygodniu.
Krzysztof Rutkowski wkracza do akcji
Obecni szefowie przedsiębiorstwa nie czują się jednak bezpiecznie. Dlatego też poprosili o pomoc Krzysztofa Rutkowskiego.
- Moi ludzie patrolują zakład, pracownicy nie muszą się już niczego obawiać. Panujemy nad sytuacją - mówi nam słynny detektyw.