Oława. Bestialsko skatowali 41-letniego mężczyznę
Dramat rozegrał się przed niespełna tygodniem, w nocy z wtorku na środę (11/12 czerwca) w Oławie pod Wrocławiem. Kilkanaście minut po północy oławska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące pobicia na ul. 1 Maja. Na miejscu funkcjonariusze zastali skatowanego 41-latka w kałuży krwi oraz osoby, które próbowały mu udzielić pomocy.
- Podczas dalszych czynności okazało się, że 41-letni mieszkaniec Oławy idąc ul. 1 Maja, przy skrzyżowaniu z ul. Kasprowicza, został zaatakowany przez dwóch mężczyzn - mówi asp. szt. Wioletta Polerowicz, oficer prasowy policji w Oławie.
Policjanci w ciągu kilku godzin zatrzymali sprawców brutalnego pobicia. Okazali się nimi dwaj oławianie w wieku 19 i 49-lat. - Zatrzymani przyznali się do zarzucanego im czynu, czyli spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W momencie zdarzenia byli nietrzeźwi – dodaje mówi asp. szt. Wioletta Polerowicz.
Jak się okazało, bandyci bili pięściami i kopali po całym ciele swoją ofiarę. W ten sposób chcieli go ukarać za „nieporozumienie związane z partnerką jednego z zatrzymanych mężczyzn”.
Polecany artykuł:
Godne pochwały zachowanie świadków
Poszkodowany 41-latek cały czas przebywa w szpitalu w stanie krytycznym. Napastnicy decyzją Sądu Rejonowego w Oławie najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi im kara do 8 lat więzienia.
Rzeczniczka oławskiej policji przekazuje również, że na pochwałę w tej tragicznej sytuacji zasługuje postawa świadków, którzy będąc w mieszkaniu i słysząc niepokojące odgłosy, nie bały się zareagować. - Wezwali pomoc, a także natychmiast pojawili się przy pobitym, leżącym w kałuży krwi mężczyźnie i udzielali mu pomocy – kończy asp. szt. Wioletta Polerowicz.