W Domku na Jesionie nocują bezdomni
Wielu z nas marzyło w dzieciństwie o domku na drzewie. Marzenia dzieci, ale i dorosłych, z wrocławskiego Ołbina spełniły się latem 2016 roku. Właśnie wtedy - w ramach działań związanych z Europejską Stolicą Kultury – powstał Domek na Jesionie na terenie między ul. Żeromskiego, Nowowiejską, Jedności Narodowej i Daszyńskiego.
Kolorowy domek na drzewie rosnącym na terenie zielonym między blokami wznieśli, wraz z artystami z Krakowa, sami mieszkańcy. - Nie trzeba się zapisywać, odbierać kluczy i rezerwować miejsca. Można odrobić lekcje, wypić lemoniadę czy zwyczajnie posiedzieć i przyjemnie spędzić czas. Po prostu przez chwilę pobyć szczęśliwym – tak ideę domku uzasadniali jego pomysłodawcy.
Domek, choć jest ogólnodostępny dla wszystkich, co oczywiste służył do zabawy głównie dzieciom. Do czasu. Z jego dobrodziejstw postanowili również skorzystać okoliczni… bezdomni (o czym pierwszy napisał portal tuwroclaw.com). W środku urządzili sobie miejsce zakrapianych alkoholem spotkań, ale nie tylko...
- Często ich stąd przeganiam. Przynieśli sobie nawet pościel! - grzmi pan Mariusz, mieszkaniec osiedla. Spotkaliśmy go przy Domku na Jesionie, który stał się dla osób w kryzysie bezdomności również noclegownią.
Mężczyzna tłumaczy, że mieszkańcy obawiają się o bezpieczeństwo i zdrowie swoich dzieci. - To jest przecież dla naszych dzieci, a nie dla nich. Na jesień będą tutaj już non stop – obawia się 40-latek.
Regulamin instalacji przewiduje, że można w domku przebywać do godz. 20, a w środku nie może być jednocześnie więcej niż 5 osób. Oczywiście spożywanie alkoholu jest surowo zakazane. Urzędnicy radzą, że następnym razem, gdy mieszkańcy zauważą podobne sytuacje, powinni wezwać na miejsce służby porządkowe.
Polecany artykuł: