Wyjeżdżanie w nocy na drogi poza terenem zabudowanym na rowerze bez świateł i bez elementów odblaskowych to proszenie się o kłopoty. Niestety, taka podróż skończyła się tragicznie dla 35-latka, który w nocy, w poniedziałek 29 sierpnia, jechał drogą krajową 36 Lubin – Ścinawa.
ZOBACZ TEŻ: Kostką brukową rzucali w pawiany na wybiegu. Szokujące zdjęcia z wrocławskiego zoo
Przed godziną 1 w nocy cyklista został potrącony przez jadące w kierunku Ścinawy BMW. Do zdarzenia doszło na nieoświetlonym odcinku drogi. Uderzenie było tak duże, że z roweru niewiele zostało, a szyba w pojeździe była poważnie uszkodzona.
- Kierowca auta był trzeźwy, natomiast trzeźwość cyklisty zostanie ustalona po analizie pobranej od niego krwi. Jednak wyczuwalna od mężczyzny silna woń alkoholu nie pozostawia żadnych wątpliwości - relacjonuje asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
35-letni rowerzysta w ciężkim stanie został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Na miejscu pracowali policjanci z lubińskiej komendy, którzy będą teraz szczegółowo wyjaśniać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Policjanci przypominają, że poruszający się po drodze rower musi być odpowiednio wyposażony w obowiązkowe elementy poprawiające bezpieczeństwo:
- z przodu - co najmniej jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej (może być światło migające),
- z tyłu - co najmniej jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej jedno światło pozycyjne barwy czerwonej,
- co najmniej jeden skutecznie działający hamulec,
- dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.
- Natomiast oprócz obowiązkowego wyposażenia jednośladu załóżmy na siebie kamizelkę odblaskową, która w krytycznej sytuacji pozwoli kierowcy zobaczyć nas na drodze dużo wcześniej. Od tego, jak będziemy widoczni na drodze może zależeć nasze bezpieczeństwo – dodaje asp. szt. Sylwia Serafin.