Na okoliczną ludność padł blady strach, bo nagle okazało się, że tuż pod ich oknami ma powstać otwarta strzelnica dla miłośników ostrej broni, którzy będą tam strzelać do tarcz, również takich, które się poruszają. - Bardzo się boimy i to z wielu przyczyn – mówią mieszkańcy, którzy wskazują, że wystrzelony pocisk może w coś uderzyć, odbić się i wylecieć poza obiekt. A wtedy nieszczęście gotowe. - Mieszka tu mnóstwo dzieci. One będą narażone na niebezpieczeństwo – mówi Aleksandra Reszka, mama 8-miesięcznego Ignasia. Dodatkowo wskazuje, że hałas sprawi, że mieszkanie tam będzie torturą, a ofiarami hałasu będą też zwierzęta. Te domowe, jak i dzikie, których w okolicy jest wiele. - Mieszkają tu nietoperze, pustułki, o tych bardziej pospolitych nawet nie wspominam – dodaje Aleksandra Reszka. Zobacz protest mieszkańców w galerii poniżej.
Mieszkańcy nie chcą strzelnicy pod oknami
Beata Wagner uzupełnia, że spora część mieszkańców wprowadziła się tu niedawno, licząc na spokój i ciszę. Strzelnica zdemoluje więc marzenia ludzi o komfortowym życiu.
Sołtys Teresa Jackowska mówi nam, że inwestycja jest już nieaktualna, bo urząd gminy właśnie uchylił decyzję o budowie obiektu. Ale mieszkańcy i tak obawiają się, że może być to tylko wybieg, aby uśpić ich czujność. - Boimy się, że zaraz po cichu wpłyną nowe dokumenty i budowa ruszy – słyszymy od naszych rozmówców. - Niech pomysłodawca strzelnicy wie, że nigdy się na nią nie zgodzimy!
