Film z kamerki samochodowej wywołał emocje w sieci. Dziecko na psach i kierowca autobusu
Od pewnego czasu obowiązuje w Polsce przepis, w myśl którego pieszy ma zawsze pierwszeństwo na pasach. Jeśli choćby zbliża się do nich, kierowca musi się zatrzymać i go przepuścić. Jedni są zdania, że to dobry przepis, bo wymusza większą ostrożność na kierujących pojazdami, a inni, że kiepski, bo część pieszych wchodzi na pasy bez rozglądania się na boki, co stwarza niebezpieczne sytuacje. Dyskusja o tym przepisie i nie tylko rozpętała się niedawno na Facebookowej grupie "Święte Krowy Wałbrzych". Ktoś zamieścił tam film z kamerki samochodowej. Z perspektywy osób siedzących w samochodzie osobowym widzimy jedną z wałbrzyskich ulic. Auto zbliża się do przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, a kierowca zatrzymuje się przed nim, bo mała dziewczynka chce przejść na drugą stronę. Tymczasem z przeciwnej strony nadjeżdża miejski. Autobus. Dziecko wskakuje na pasy i idzie na drugą stronę, a kierowca autobusu nie zatrzymuje się, tylko jedzie dalej. Na szczęście dziewczynka zatrzymała się pośrodku pasów, widząc nadjeżdżający duży pojazd, a gdy przejechał, bezpiecznie przeszła na drugą stronę ulicy. "Co za cymbał!" - komentuje osoba siedząca w aucie, w którym znajduje się kamerka.
Jedni chcą zabrać kierowcy prawo jazdy, inni go bronią. Dyskusja w sieci
A co na to komentujący? Zdania są podzielone! "Oj kto mu dał prawo jazdy i tym bardziej pozwolenie na prowadzenie autobusu.Za takie coś powinien z miejsca stracić prawko" - pisze jedna z komentujących osób. "Dziecko miało więcej oleju w głowie niż ten baran w autobusie" - dodaje inna. Są jednak i tacy, którzy bronią kierowcy. "Ten Kapuś co to udostępnił powinien odwrócić sytuacje i pomyśleć że on jest kierowca autobusu ma 30 osób wózek z dzieckiem i 10 osób stojących rozmawiających przez tel,i teraz hamujemy na 2 metrach. To też by nagranie puścił bo ranni w autobusie i on to widział. A dzieciak wbiega nie wchodzi. WBIEGA" - pisze jedna z osób. Niektórzy widzą to w jeszcze inny sposób. "Dziecko nie wtargnęło na pasy tylko weszło bo puścił je kierowca osobówki. W tej sytuacji autobus powinien się zatrzymać i przepuścić ,,pieszego znajdującego się na przejściu".Tyle tylko że zatrzymanie takiego pojazdu na tak krótkim odcinku jest niemozliwe. Kierowca autobusu ma tez tam chyba ograniczone pole widzenia. Natomiast dziecko zachowało się bardzo poprawnie,w przeciwieństwie do wielu dorosłych którzy w takich sytacjach szli dalej,z wiadomym skutkiem" - komentuje jeszcze inna osoba.