Panujące w ostatnich dniach upały sprawiły, że podróż miejskimi autobusami i tramwajami nie należała do najprzyjemniejszych. Wszystko przez fakt, że w związku z epidemią koronawirusa pojazdy komunikacji miejskiej kursowały bez włączonej klimatyzacji.
- Miesiąc temu wrocławskie MPK, wspólnie z innymi dużymi polskimi firmami komunikacyjnymi, zwróciło się do Głównego Inspektora Sanitarnego o jasne wskazania dotyczące włączania klimatyzacji w tramwajach i autobusach komunikacji miejskiej w przypadku wciąż panującej pandemii koronawirusa - informuje Tomasz Sikora, rzecznik prasowy MPK Wrocław.
Ponieważ odpowiedź nie nadeszła, a nasiliły się prośby pasażerów, którzy musieli podróżować w temperaturze dochodzącej do 30 stopni, przewoźnik zdecydował się włączyć od poniedziałku (15 czerwca) klimatyzację we wszystkich pojazdach w nią wyposażonych. W tramwajach starszego typu dalej będą otwarte okna i wywietrzniki dachowe.
- By obniżyć do minimum możliwość negatywnego wpływu na zdrowie pasażerów MPK Wrocław przeprowadziło w ostatnich tygodniach kompleksowe prace konserwacyjne systemów klimatyzacyjnych. Przeprowadzane jest ozonowanie pojazdów i urządzeń, które niszczy potencjalne cząsteczki koronawirusa - zapewnia Tomasz Sikora.
Niestety, układy klimatyzacyjne fabrycznie montowane w pojazdach komunikacji publicznej nie są wyposażone w filtry Hepa, a tylko one wyłapują cząsteczki koronawirusa. Dlatego w tramwajach i autobusach cały czas istnieje obowiązek zakrywania nosa i ust, a także zachowania odpowiedniego dystansu.
Polecany artykuł:
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj