Co napisał mężczyzna?

Chłopak Anastazji ujawnia całą prawdę. Dramatyczne chwile przed zaginięciem. Czy 27-latka przeczytała ostatnią wiadomość?

2023-07-05 20:07

Chłopak Anastazji, Polki zamordowanej na greckiej wyspie Kos, udzielił wywiadu jednemu z greckich portali. 28-latek ujawnił, jak wyglądały ostatnie godziny przed zaginięciem jego dziewczyny. Mężczyzna wraca wspomnieniami do poparzenia, jakiemu uległa wcześniej 27-latka. Feralnego dnia ból dokuczał jej na tyle, że miały go złagodzić alkohol i marihuana.

Zabójstwo Anastazji. Jej chłopak prosił, by nie jechała z domniemanym zabójcą

Jak wyglądały ostatnie chwile przed zaginięciem Anastazji? Jak informuje Radio Zet, chłopak Polki zamordowanej na wyspie Kos udzielił wywiadu greckiemu portalowi Protothema.gr, w którym opowiedział, co działo się bezpośrednio przed zniknięciem 27-latki. Mężczyzna przypomina, że kilka dni wcześniej jego dziewczyna uległa poparzeniu, co miało bardzo źle wpłynąć na jej psychikę. W dniu zaginięcia Anastazja miała się zmagać z bardzo dużym bólem, który chciała uśmierzyć alkoholem i marihuaną. Była zdenerwowana i mało jadła. 28-letni Michał wskazuje, że to prawdopodobnie u podejrzanego o zbrodnię Salahuddina S., 32-letniego obywatela Bangladeszu, miała kupić narkotyki - obydwoje nie znali się wcześniej. Jako że spożywała alkohol, być może nie zdawała sobie sprawy z tego, co może jej grozić. Tego samego dnia umówiła się w barze ze swoim chłopakiem, który wyszedł później do pracy. Gdy dotarł na umówione miejsce, Anastazji jednak nie było. 28-latek otrzymał za to aż 3-krotne powiadomienie o lokalizacji smartfona kobiety. To nie wszystko.

- W ostatniej wiadomości, którą mi wysłała, zanim wyłączyła komórkę, napisała, że ktoś ją zabierze swoim motocyklem. Powiedziałem jej "nie, nie rób tego". Bałem się o nią. Anastazja próbowała oprzeć się gwałtowi, ale w końcu stało się najgorsze - cytuje mężczyznę Radio Zet, powołując się na serwis Protothema.gr.

Gdy 27-latka nie odbierała telefonu, co miało jej się wcześniej nie zdarzać, mężczyzna powiadomił jej matkę i policję.

Ojciec Anastazji ma prośbę do żałobników. To bardzo ważne. "Tak zdecydowała moja żona i syn"

Obywatel Bangladeszu miał wcześniej problemy z prawem?

28-latek dodaje ponadto, że Bangijczyk, który usłyszał w tej sprawie zarzuty: uprowadzenia, gwałtu i zabójstwa, miał już wcześniej problemy z prawem. Jego zdaniem podejrzany mógł też korzystać z pomocy społecznej, dlatego "niesprawiedliwym" nazywa przerzucanie odpowiedzialności za to, co stało się na wyspie Kos, na Anastazję, i nie ma wątpliwości, kto jest jedyną winną osobą.

- Nienawidzę zabójcy Anastazji. Mam nadzieję, że będą go torturować w więzieniu do końca życia - mówi Michał, którego cytuje za serwisem Protothema.gr Radio Zet.

Sonda
Czy zabójca Anastazji powinien odpowiadać przed polskim wymiarem sprawiedliwości?
POKÓJ ZBRODNI: Tak umierała Anastazja