Ciało z ranami postrzałowymi pod Zgorzelcem? Ryszard M. Azja w rękach organów ścigania

i

Autor: Shutterstock Centralne Biuro Śledcze Policji prowadziło czynności na terenie lasu pod Zgorzelcem, gdzie miało zostać znalezione ciało mężczyzny z ranami postrzałowymi, zdj. ilustracyjne

Makabryczne odkrycie

Ciało z ranami postrzałowymi pod Zgorzelcem?! Ryszard M. "Azja" w rękach organów ścigania

2023-07-13 13:12

Centralne Biuro Śledcze Policji prowadziło czynności na terenie lasu pod Zgorzelcem, gdzie miało zostać znalezione ciało mężczyzny z ranami postrzałowymi - informuje Gazeta Wyborcza Wrocław. To nie wszystko, bo zwłoki miały zostać ukryte w dole z wapnem, pod kilkumetrową warstwą ziemi. Związek z tą sprawą może mieć Ryszard M., ps. Azja, którego zatrzymała policja.

Ciało z raną postrzałową pod Zgorzelcem? Ryszard M. "Azja" z zarzutem zabójstwa

Ciało mężczyzny z ranami postrzałowymi, w dole przysypanym wapnem i ziemią, znaleziono w lesie pod Zgorzelcem - informuje Gazeta Wyborcza Wrocław. Zdaniem serwisu to efekt działań, jakie prowadzili w tym miejscu funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Zespół prasowy CBŚP potwierdza, że prowadzono tam czynności, ale komunikat w tej sprawie ma się ukazać dopiero za kilka dni. Mundurowi zjawili się na Dolnym Śląsku już pod koniec kwietnia i mieli szukać zwłok na pograniczu polsko-czesko-niemieckim, przy drodze zwanej potocznie "przemytówką", w sąsiedztwie Jędrzychowic i Żarek Średnich. Znaleziona na miejscu ofiara zbrodni miała ponadto ręce skute kajdankami. Według informacji Gazety Wyborczej Wrocław związek ze śmiercią denata może mieć dwóch mężczyzn, w tym Ryszard M. "Azja". Został on niedawno zatrzymany przez policję i usłyszał zarzut zabójstwa.

- Wniosek o jego tymczasowe aresztowanie na okres 14 dni został rozpatrzony pozytywnie - informuje biuro prasowe Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Jak informuje Gazeta Wyborcza Wrocław, znaleziony pod Zgorzelcem mężczyzna został zabity w lipcu 1997 r. Do momentu znalezienia ciała miał cały czas status osoby zaginionej.

- Nie był za bardzo w cokolwiek wplątany. Gangsterskie porachunki? A może uważali go za konfidenta policji albo zginął przez przypadek? Takie historie też się wówczas w tamtych okolicach zdarzały - mówi anonimowo rozmówca Gazety Wyborczej Wrocław.

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
3-latek zmarł w żłobku. Prokuratura wyjaśnia co się stało