Na plakatach znajdą się wskazówki co zrobić gdy zaobserowaliśmy nietypową sytuację, znaleźliśmy torbę bez opieki, usłyszeliśmy informację o bombie czy zostaliśmy zakładnikami. Przypomną też jak udzielić pierwszej pomocy.
- To jest ściągawka. Po kolei każdy rysuneczek jak przejdziemy, będziemy spokojniejsi. Zaczynamy od tego, żeby ocenić stan poszkodowanego. Sprawdzamy czy jest przytomny, bo to jest najważniejsza rzecz. Jeżeli tak, zostawiamy go w pozycji zastanej i zostajemy z nim dopóki nie przybędą służby - tłumaczy Martyna Kubica z wrocławskiego pogotowia ratunkowego.
Panika, ucieczka czy spokój?
W całym mieście zawiśnie trzy tysiące informacyjnych plakatów. Akcja jest odpowiedzią na wciąż niski poziom wiedzy o pierwszej pomocy. Co więcej, wielu z nas nawet nie pamięta numerów alarmowych.
- Mogę sobie gdybać co bym zrobiła w sytuacji zagrożenia. Pewnie by to było dla mnie wielkie zaskoczenie i szok. Może bym uciekła, tak jak większość ludzi robi - spekuluje jedna z wrocławianek.
- Raczej bym zachował spokój i wiem jak się zachować w sytuacjach zagrożenia, taka jak była w autobusie. Wiedziałbym od razu, że trzeba wyjść i zachować spokój - dodaje inny zapytany.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: