Wypadek autokaru z amerykańskimi żołnierzami na A4
Ok. 50 amerykańskich żołnierzy podróżowało autokarem, który uległ wypadkowi na autostradzie A4 pod Jaworem. Wojskowi jechali z Niemiec na Litwę, ale wiozący ich kierowca, jak wstępnie informuje policja, prawdopodobnie zasnął w czasie jazdy, wskutek czego pojazd wypadł z trasy i wjechał do przydrożnego rowu, gdzie się wywrócił; wszystko działo się w poniedziałek, 5 maja, ok. godz. 21.45, w pobliżu węzła Wądroże Wielkie, na 109. kilometrze A4.
- W wypadku rannych zostało ośmioro żołnierzy: kobietę zabrał do szpitala we Wrocławiu śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a pozostałe 7 osób trafiły karetkami do szpitali w Jaworze i Legnicy. Obrażenia, które odniosły wszystkie poszkodowane osoby, nie zagrażają ich życiu - przekazała "Super Expressowi" podkomisarz Ewa Kluczyńska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Jaworze.
Sprawą wypadku na A4 zajęła się ponadto prokuratura, a na miejscu zdarzenia pracowała też grupa dochodzeniowo-śledcza i biegły z zakresu drogownictwa.
- Teraz będziemy m.in. czekać na jego opinię, która może być kluczowa w ustaleniu szczegółowych przyczyn i okoliczności zdarzenia - dodaje Kluczyńska.
Autostrada A4 była zablokowana przez kilka godzin.
