Zrywał kobietom łańcuszki i uciekał na hulajnodze. 34-latek zatrzymany! To nie koniec śledztwa

2025-07-09 8:02

Policjanci z Wrocławia poinformowali we wtorek, 8 lipca, o zatrzymaniu 34-latka podejrzanego o serię kradzieży, do których dochodziło na terenie miasta. Sprawca poruszał się elektryczną hulajnogą i na oczach świadków zrywał łańcuszki z szyi starszych kobiet, po czym oddalał się z miejsca zdarzenia. Mundurowi ustalili, że mężczyzna działał w podobny sposób w co najmniej ośmiu przypadkach.

Wrocław. 34-latek, który zrywał kobietom łańcuszki, zatrzymany

34-latek usłyszał już zarzuty, a za popełnione przestępstwa, z uwagi na ich charakter, grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Każdy z czynów, jak podkreślają mundurowi, miał charakter wyjątkowo zuchwały i wzbudzał niepokój wśród mieszkańców. Dzięki pracy operacyjnej funkcjonariusze ustalili tożsamość i zatrzymali podejrzanego. Decyzją prokuratora wobec 34-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.

- Sprawa ma charakter rozwojowy – policjanci nie wykluczają, że mężczyzna może mieć związek z innymi podobnymi przestępstwami - poinformowała podkomisarz Aleksandra Freus z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Poruszający się hulajnogą elektryczną złodziej dopuścił się podobnych przestępstw na terenie miasta w co najmniej ośmiu przypadkach. Jego ofiarami padały starsze osoby, głównie kobiety.

Policja we Wrocławiu przekazała ponadto, że pod koniec maja na terenie Komisariatu Policji Wrocław-Śródmieście, gdzie działał również 34-latek, doszło do zatrzymania innego mężczyzny podejrzewanego o tego typu przestępstwa. W tej sprawie usłyszał on łącznie 20 zarzutów, a sąd przychylił się o wniosku prokuratury i zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Tymczasem policjanci z Wrocławia nadal pracują nad sprawą ustalenia przyczyn i okoliczności śmierci 42-latka, którego ciało wyłowiono ze Stawu Królewieckiego w parku Maślickim w poniedziałek, 7 lipca. Mężczyzna spędzał wcześniej czas z grupą znajomych, ale nagle zniknął. Znajomi denata zeznali, że na miejscu spotkania został tylko jego rower.

Szalony pościg za złodziejem audi. 18-latek wjechał w znak i wciąż próbował uciekać!
Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki