"Pani Zofia ma 80 lat i mieszka sama na wsi. Niedawno złodzieje splądrowali jej mieszkanie i zabrali oszczędności. Choruje. Marzy o bieżącej wodzie. Po odliczeniu kosztów utrzymania na życie zostaje jej 200 zł na miesiąc" - to jedna z 20 tysięcy historii w ogólnopolskiej akcji Szlachetna Paczka.
Na Dolnym Śląsku, jako osoby potrzebujące, do akcji zgłosiło się 2059 rodzin, w tym również osoby samotne, ubogie albo dotknięte katastrofą.
Akcja umożliwia pomoc konkretnej rodzinie. Wystarczy wejść na stronę Szlachetnej Paczki i zapoznać się z marzeniami i potrzebami ludzi, a później je spełnić. Zrealizować można zarówno te małe życzenia, jak i te większe - np. lodówkę, na którą może zrzucić się firma.
- Najczęściej potrzebny jest opał do kominka, żywność, ubrania, obuwie - mówi Anna Szmidt, koordynatorka akcji na Dolnym Śląsku.
Zdarzają się też bardziej indywidualne pragnienia.
- Pewna starsza Pani dawno nie jadła kotleta z piersi kurczaka, marzyła o smacznym obiedzie. Darczyńca nie tylko spełnij jej oczekiwania, ale też kupił wiele innych ważnych dla niej rzeczy - wspomina pani Anna.
Jak zaznacza Anna Szmidt, warto zwrócić uwagę na seniorów, którzy są dużą grupą potrzebujących i potrzebują zwłaszcza uwagi i ciepła.
Niektórzy członkowie rodzin na listę wpisali nawet najbardziej zdawałoby się trywialne rzeczy, a jednak mogące odmienić domową atmosferę, takie jak solniczka i pieprzniczka, obrus lub czajnik. Niektórzy panowie wymarzyli sobie nową maszynkę do golenia czy białą koszulę, aby zachwycić przy wigilijnym stole.
Oprócz zakupu konkretnych prezentów, można też przelać pieniądze, bądź wesprzeć dziecko z Akademii Przyszłości.
Szlachetną Paczkę można skompletować jeszcze do 6 grudnia, tak, by 7 i 8 grudnia, za pośrednictwem wolontariuszy, paczki mogły trafić do adresatów.