Wrocławianie wrzucają do pieców przeróżne śmieci

i

Autor: PixelAnarchy/PD/pixabay.com Wrocławianie wrzucają do pieców przeróżne śmieci

Czy strażnicy miejscy naprawdę sprawdzają czym palimy w piecach? [STATYSTYKI, MANDATY, AUDIO]

2016-12-15 12:43

Odpowiedź jest różna w zależności od tego w jakiej części Dolnego Śląska się znajdujemy. W samym Wrocławiu nie we wszystkich miejscach kontrole są równie częste. Sprawdź wyniki najnowszej kontroli dotyczącej walki z paleniem śmieci.

Ludzie zgłaszali, ale straż miejska nie interweniowała. Tak było między innymi w Kłodzku, Trzebnicy i Wałbrzychu. Jak pokazuje raport Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, w niektórych gminach w regionie nikt nie pilnuję czym palą mieszkańcy.

- Tylko 25 procent gmin posiada w ogóle straże. W bogatym Wrocławiu strażnicy są kompetentni, mają specjalny wydzielony oddział dotyczący sprawdzania spalania odpadów. Są tacy strażnicy i takie gminy, gdzie świadomość problemu jest zerowa - opowiada Janusz Szymański z EkoUnii.

Co grozi za palenie śmieci w piecu?

Już samo zbieranie śmieci z zamiarem palenia nimi w piecu jest nielegalne i można dostać za nie grzywnę.

 – Za spalanie śmieci straż miejska ma prawo nałożyć mandat do 500 złotych, a sąd, w dalszej konsekwencji, karę do pięciu tysięcy złotych, w przypadku uchylania się od zapłaty. Można za to dostać karę aresztu do 30 dni albo grzywny do pięciu tysięcy złotych – wyjaśnia Ewa Leś, współautorka raportu. 

We Wrocławiu za palenie śmieci w domowych piecach strażnicy nałożyli 150 mandatów.

- Jest jeszcze dużo rzeczy, które są możliwe do zrobienia związanych z pobieraniem próbek, specyfikacją odpadów. W zasadzie wyszedł brak danych na temat tego jakie odpady są spalane. Często jest to tylko ogląd wizualny, a nie wszystkie odpady wizualnie jesteśmy w stanie rozróżnić - dodaje Ewa Leś.

Wrocławianie palą (niemal) wszystko

Lista rzeczy, którymi ludzie potrafią palić może przerażać.

- Plastikowe butelki, ramy okienne z lakierami, płyty styropianowe, podkłady kolejowe nasączone bardzo zatrutymi impregnatami. Przepracowany olej też jest bardzo często wykorzystywany we Wrocławiu. Jeszcze nie do końca opanowaliśmy to zjawisko, zwłaszcza w warsztatach samochodowych do opalania wykorzystywany jest stary olej - wylicza Waldemar Forysiak ze Straży Miejskiej we Wrocławiu. 

Według badań prawie połowa Polaków wie, że sąsiad pali śmieciami. Dolnośląski Alarm Smogowy planuje już kolejny raport na temat spalania śmieci, który chce skonfrontować z obecnym.

Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:

Czytaj także: Kolejki pod urzędem wojewódzkim. Żeby zająć miejsce ludzie przychodzą w nocy [AUDIO]​