We Wrocławiu trwa akcja „Zmień Piec 2021”. W 68 budynkach komunalnych wymieniono już blisko 800 pieców, a w kolejnych 34 prowadzona jest procedura przetargowa. W sumie do końca roku - w ramach programu KAWKA Plus - ze stolicy Dolnego Śląska powinno zniknąć 3,5 tys. „kopciuchów”. Będzie to kosztować miasto ok. 80 mln zł.
- Plan na 2021 r. jest ambitny, ale realny - mówi pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. wymiany źródeł ogrzewania Rafał Guzowski. - Do końca roku chcemy zlikwidować w sumie 3,5 tys. "kopciuchów", w tym ok. 1,5 tys. w 116 budynkach komunalnych, przede wszystkim w Śródmieściu i na Starym Mieście. Większość z nich podłączana jest do sieci ciepłowniczej, część do sieci gazowej.
Władze miasta nie tylko likwidują stare piece w zasobie, gdzie gmina ma 100 proc. udziału, ale też zachęcają najemców, by sami wymieniali „kopciuchy” na bardziej ekologiczne ogrzewanie.
- Zainteresowanie programem KAWKA Plus wśród mieszkańców jest bardzo duże - twierdzi dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju UMW Katarzyna Szymczak-Pomianowska. - W tym roku realizowanych mamy już ponad 1100 wniosków. Rok temu w czerwcu było ich połowę mniej. Pamiętajmy, że to ostatni rok najwyższych dopłat, więc nie warto zwlekać z decyzją.
Aby zachęcić wrocławian do modernizacji ogrzewania, miasto oferuje do 15 tys. zł dopłaty na wymianę pieca, do 5 tys. zł na wymianę starej, drewnianej stolarki okiennej, a także zwolnienia z czynszu i dopłaty do rachunków. Do 2024 roku we Wrocławiu trzeba wymienić piece w 18 tys. lokali.
Polecany artykuł: