Erik Exposito na początku swojej przygody ze Śląskiem dla wielu kibiców był pośmiewiskiem i transferowym niewypałem. Minęło jednak trochę czasu i okazało się, że młody napastnik z Hiszpanii umie grać w piłkę na wysokim poziomie. Exposito pokazał na co go stać zwłaszcza po przerwie w rozgrywkach spowodowanej koronawirusem. Sezon zakończył z 8 bramkami. Nie trzeba być wielkim znawcą futbolu, żeby stwierdzić, że Exposito grać może o wiele lepiej, niż dotychczas.
Israel Puerto grał znakomicie na początku sezonu. Natomiast w jego ostatnim etapie dyspozycja stopera, delikatnie mówiąc, nie rzucała na kolana. Jednak Puerto to na pewno mocny punkt drużyny i kibice mogą być pewni, że nie zejdzie poniżej określonego poziomu.
Potencjał Hiszpanów jest spory. Dlatego też ich nazwiska trafiły do notesów agentów piłkarskich, a niedawno do Śląska trafiły konkretne oferty za tych dwóch piłkarzy. Exposito wpadł w oko zespołowi z ekstraklasy tureckiej, a Puerto chciał kupić zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej Izraela.
Za jednego i drugiego zaoferowano spore pieniądze.
- Ale nie były na tyle duże, żebyśmy podjęli temat. Liczymy na znacznie atrakcyjniejsze oferty. Wtedy zastanowimy się, czy można sprzedać tych piłkarzy - ucina Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław.
Piłkarze zresztą też nie chcą odchodzić ze Śląska. W zbliżającym się sezonie zespół z Wrocławia ma grać o najwyższe cele, a Hiszpanie chcą odegrać w tej walce kluczowe role. Należy docenić zarówno podejście zawodników, jak i klubu. Jeszcze kilka lat temu zapewne jeden i drugi piłkarz zostałby sprzedany za czapkę gruszek.