„To sadyzm w czystej postaci” - tak o sytuacji, jaką zastali w miejscowości Jugowa w powiecie świdnickim, mówią pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. W jednym z gospodarstw skonał z zimna niewielki pies. Kundelek spędzał siarczyste mrozy na wilgotnych szmatach. Wezwani na miejsce pracownicy DIOZ niestety nie zdążyli go uratować.
„W ostatnim momencie udało nam się jednak uratować trzy szczeniaczki i ich mamusię oraz kociaka, które w te mrozy trzymane były w nieocieplanej, rozpadającej się szopie – informują przedstawiciele DIOZ. - Te zwierzęta dzieliły godziny od zamarznięcia. Wczoraj w tym miejscu temperatura wynosiła -20°C.”
Odebrane zwierzęta trafiły do kliniki weterynaryjnej. Psom cieknie z nosa, mają ogromne wzdęcia i krwawą biegunkę. Kot z kolei cierpi na okropny świerzb. Wszystko wskazuje jednak na to, że uda się je uratować. Inspektorzy DIOZ proszą o wsparcie leczenia uratowanych zwierząt. Darowiznę na ich rzecz można przekazać TUTAJ.
„Gdy zapytaliśmy właścicieli, dlaczego zwierzęta nie były nigdy u lekarza weterynarii, odpowiedzieli naszej inspektorce >>a dasz mi k..... pieniądze na to<<... - relacjonują inspektorzy DIOZ. - Dla 5-osobowej rodziny śmierć zwierzęcia była czymś normalnym >>padł, to padł, po co drążyć temat<< - odparł wnuk właściciela.”
Za znęcanie się nad zwierzętami może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.