Od 1 lipca drugą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 można przyjąć w dowolnym punkcie szczepień, niezależnie od tego, gdzie przyjęło się pierwszą dawkę. Mimo to zainteresowanie szczepieniami wśród turystów przebywających na Dolnym Śląsku wciąż jest niewielkie.
- Umożliwienie podania drugiej dawki w dowolnym punkcie w Polsce powinno spowodować, że przyjeżdżające do nas osoby, jeżeli wcześniej zaszczepiły się u siebie, będą zainteresowane zaszczepieniem się u nas drugą dawką. Jednak jak na razie ok. 5-10 proc. zaszczepionych w naszej placówce stanowią osoby, które przebywają w Karpaczu w celach turystycznych - poinformował PAP dr Grzegorz Gąszczyk, dyrektor ds. medycznych w Centrum Medycznym w Karpaczu.
W Centrum Medycznym w Karpaczu szczepienia odbywają się trzy razy w tygodniu. Zaszczepić może się każdy chętny, bo szczepionek nie brakuje. W placówce dostępne są obecnie preparaty Pfizera i AstryZeneki.
Niewielu turystów szczepi się również w punkcie przy Izerskim Centrum Pulmonologii i Chemioterapii "Izer-Med" w Szklarskiej Porębie. Wśród osób zaszczepionych od początku lipca tylko co dziesiąta pochodziła spoza regionu.
- Jeśli chodzi o turystów, to przeważnie są to osoby, które chcą skorzystać z drugiej dawki - powiedziała PAP Barbara Ozga, kierownik punktu szczepień przy „Izer-Med”. - Pierwszą dawką zostały zaszczepione u siebie, a teraz są u nas, w czasie kiedy miały przyjąć drugą dawkę, więc zwracają się do nas z zapytaniem o taką możliwość. A my nie odmawiamy, szczególnie, że niektórzy nasi pacjenci rezygnują z drugich dawek, np. z powodu wyjazdu. Wtedy robimy taką transakcję wymienną, bo skoro nasz pacjent zrezygnował, zostało puste miejsce, to szczepimy tego, który przyjechał do nas w celach turystycznych.