Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S8 pod Wrocławiem. Z informacji przekazanych przez świadków zdarzenia wynika, że kierowca peugeota jechał najpierw pod prąd, po czym zawrócił i wjechał na przydrożny parking. Jeden ze świadków, podejrzewając, że siedzący za kierownicą peugeota mężczyzna może być pijany, zjechał za nim na parking i zabrał mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę. Na miejsce wezwano też policję.
ZOBACZ TEŻ: W nocy jechał autostradą bez świateł i pod prąd! Spowodował 3 wypadki, ale się nie zatrzymał!
- Badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie nieodpowiedzialnego kierującego - informuje st. sierż. Paweł Noga z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Na szczęście podczas tej jazdy nikt nie ucierpiał, jak niestety niejednokrotnie bywa.
41-letni mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.