Powódź 2024

Dramat mieszkańców Stronia Śląskiego. Na ewakuację czekają na dachach!

2024-09-15 15:07

Powódź 2024 roku przyniosła nam obrazki, których nigdy nie chcieliśmy oglądać. Wiemy już na pewno, że nawiązania do powodzi z 1997 roku nie były bezzasadne. Pokazuje to m.in. dramat mieszkańców Stronia Śląskiego, którzy na ewakuację oczekują na dachach. W tamten rejon wysłano śmigłowiec Mi-17, który pomoże w ewakuacji.

O dramacie mieszkańców Stronia Śląskiego pisaliśmy już w tym miejscu. W tym niewielkim mieście doszło do zerwania mostu. Przez miasto przechodzi duża fala wody. Żołnierze wspierający miejscową ludność mają odciętą lądową drogę powrotną. - Wielu mieszkańców wymaga ewakuacji z dachów swoich domów - napisali przedstawiciele Wojsk Obrony Terytorialnej na platformie X.

Powódź 2024 w Polsce: Relacja na żywo. Zdjęcia, nagrania, najważniejsze informacje z zagrożonych terenów

Do ewakuacji ludności cywilnej i żołnierzy WOT, odciętych przez potężną falę wody w Stroniu Śląskim, skierowano dodatkowe śmigłowce: 2 x W-3 Sokół, 2 x Black Hawk z WS Wcześniej wysłany na miejsce Mi-17 jest już w akcji - informują Terytorialsi.

Powódź 2024: Służby w akcji. Jest apel policji

Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.

Przedstawiciele policji zaapelowali do mieszkańców zagrożonych terenów. Funkcjonariusze proszą przede wszystkim o zachowanie spokoju i współpracę z mundurowymi. Na Dolnym Śląsku i w okolicach pracują bohaterscy strażacy, stróże prawa i ratownicy.

Apelujemy do mieszkańców terenów zagrożonych powodzią o współdziałanie ze służbami w przypadku konieczności ewakuacji. Służby robią wszystko, by zapewnić Wam bezpieczeństwo. Prosimy o zachowanie spokoju i stosowanie się do poleceń. Wasze życie jest wartością najwyższą. Zapewniamy, że tysiące pracujących na miejscu policjantów , strażaków i żołnierzy dopilnuje Waszego mienia do chwili, gdy bezpiecznie powrócicie do swoich domów - napisali policjanci w serwisie X.

Rzeczniczka KGP Katarzyna Nowak podkreśliła w rozmowie z PAP, że zdarza się, że mieszkańcy początkowo odmawiają ewakuacji, bo nie chcą zostawić swoich majątków. Dodała, że zgłaszają się po pomoc dopiero wtedy, gdy sytuacja jest krytyczna, a ewakuacja jest utrudniona i może wymagać użycia śmigłowców.

Alarm powodziowy w Głuchołazach. Ewakuacja mieszkańców
Listen on Spreaker.