W całej Unii Europejskiej, w tym również w Polsce, antybiotykoterapia jako profilaktyka chorób jest w hodowlach zabroniona. Z kolei leczenie antybiotykoterapią powinno przebiegać pod ścisłą kontrolą nadzoru weterynaryjnego, a tak w większości przypadków nie jest, jak pokazuje raport NIK.
Kontrolerzy podają, że większość hodowców drobiu i wieprzowiny nie stosuje się do tych restrykcyjnych przepisów, które maja gwarantować bezpieczeństwo spożywania produktów mięsnych. W przypadku kurcząt antybiotyki w hodowli stosowało 82 proc hodowców, a indyków 88 proc. hodowców.
Nieco lepiej wygląda to, choć liczby wciąż są wstrząsające, w przypadku trzody chlewnej. Do stosowania antybiotyków przyznało się 42 proc. hodowców. A to tylko wyniki kontroli w woj. lubuskim. Jak przyznają hodowcy, tak duże wykorzystanie antybiotyków wynikało z konieczności leczenia zwierząt. NIK zapowiada, że kontrole obejmą całą Polskę.
Jak wygląda hodowlany proceder? Zobaczcie materiał NOWA TV 24 GODZINY:
Czytaj także:Galerie handlowe we Wrocławiu w niedziele z zakazem handlu. Sprawdź, co będzie czynne! [LISTA]