Na przystanku było dużo ludzi, ale nikt nie zareagował (zdjęcie poglądowe)

i

Autor: Joanna Strutyńska Na przystanku było dużo ludzi, ale nikt nie zareagował (zdjęcie poglądowe)

Dwóch Tunezyjczyków pobitych w środku dnia na przystanku. Pasażerowie nie reagowali. Pomogła dopiero policja

2016-11-17 8:51

Mężczyźni zostali napadnięci na przystanku przy ulicy Glinianej. Jak opowiada jeden z nich, na tramwaje czekało tam kilkadziesiąt osób, ale nikt nie stanął w ich obronie.

Tunezyjczycy zostali zaatakowani w czwartek, po godzinie 15.00.

- Dwóch facetów przeklinało moją kulturę, religię, karnację i kraj. Co więcej, pobili mnie i rozwalili mój telefon - relacjonuje Mohamed Ali, jeden z zaatakowanych.

Dodaje on, że na przystanku było ze 40 osób, ale nikt nie zareagował. Dopiero policja stanęła na wysokości zadania.

- Dzwoniłem na policję. Przyjechali w ciągu siedmiu minut i zatrzymali tych dwóch facetów. Zabrali ich na komisariat. Akcja policjantów z komisariatu Wrocław Krzyki była bardzo dobrze zorganizowana - dodaje w przesłanej naszej redakcji wiadomości Mohamed Ali.

Napastnicy byli pijani

Zatrzymani mężczyźni to 29-letni wrocławianin oraz 22-latek z Rudy Śląskiej. Mają już postawione zarzuty.

- Rzeczywiście, do komendy zadzwonił jeden z pokrzywdzonych. Po znalezieniu sprawców okazało się, że obaj są nietrzeźwi. Najpierw zostali zatrzymani do wytrzeźwienia, potem, na podstawie zgromadzonego materiału, postawiono im zarzuty. Dotyczą znieważenia na tle narodowościowym, naruszenia nietykalności cielesnej i kierowania gróźb karalnych - wyjaśnia Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.

Zatrzymani zostali objęci nadzorem policji.

Czytaj także: Nam już się zdarza skrobać szyby, a na lotnisku odladzają samoloty. Zobacz, jak to się odbywa! [WIDEO]