Na pomysł zawieszenia flagi na szczycie 90-metrowej konstrukcji wpadli urzędnicy z Urzędu Miasta Wrocławia. Zadanie wykonać musieli jednak profesjonaliści. Podjęli się tego Marcin Trzęsicki i Mateusz Makarski.
Przygotowania i walka z pogodą
Alpiniści przyznali, że samo wejście na Iglicę nie jest wielkim wyczynem, zwłaszcza, że część drogi można pokonać na drabince. Żeby jednak zdobyć sam wierzchołek trzeba się napracować. Używa się do tego tak zwanej metody zaciskowej. Ta jednak ze względu na silny wiatr i opady deszczu nie mogła zostać zastosowana. Dlatego flaga polski ostatecznie zawisła na samej górze drabinki, kilka metrów poniżej szczytu.
Gratulacje od widzów i prezydenta
Całą akcję zawieszania flagi obserwowało kilkadziesiąt osób. Wśród nich był prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Włodarz miasta pogratulował obu panom wykonania zadania. Alpiniści usłyszeli też Mazurka Dąbrowskiego i gromkie brawa od zgromadzonych wrocławian. Niektórzy mieszkańcy przechodzili tamtędy przy okazji. Byli jednak i tacy, którzy przyjechali specjalnie zobaczyć wynoszenie flagi na Iglicę.
Posłuchaj co powiedzieli nam zdobywcy konstrukcji: