Pasażer podróżujący komunikacją miejską w Świdnicy zapracował na niechlubny rekord. Jak opisuje Świdnica24, jadąc linią nr 60 do Stachowic trafił na kontrolę biletów. Mężczyzna nie miał jednak przy sobie ważnego biletu. Zgodnie z taryfikatorem otrzymał mandat na 120 zł.
Pasażer na gapę nie chciał jednak opuścić autobusu, by zgodnie z procedurami wypisać mu mandat na przystanku i okazać dokumenty. Na miejsce wezwana została policja, przez co kurs opóźnił się o 45 minut. Dla pasażera oznaczało to kolejną karę - 360 zł.
Kiedy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że pasażer przedstawił kontrolerom fałszywe dane. Funkcjonariusze nie mieli skrupułów, by ukarać go kolejnym mandatem, tym razem na 500 zł. Łącznie za jazdę bez biletu i "upór" pasażer musi zapłacić 980 zł kary.
Polecany artykuł: