W czerwcu o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomili policję działacze Ekostraży. "Dziewczynom przeszkadzało, że jeż szedł, a potem, że leżał" - pisali członkowie organizacji na Facebooku. Policjanci natychmiast odebrali gimnazjalistki ze szkoły, obie zostały przesłuchane.
Posiedzenie w sprawie nastolatek odbyło się w dziś (12 lipca) za zamkniętymi drzwiami. Film był głównym dowodem w sprawie.
Sąd zdecydował, że każda z dziewczyn będzie musiała pracować społecznie po 15 godzin przez trzy miesiące pracować społecznie na rzecz Ekostraży. Będą miały nadzór prokuratora. Zobowiązane są także wziąć udział w dwóch terapiach: związanej z pokonywaniem agresji oraz psychologicznej.