"Z melanżu wracam jednym susem... żadną taksą, tylko wygodnym Polbusem" - to jedno z haseł na autobusie, który mniej więcej od roku wyjeżdża o godzinie 23.00 w sobotę i 2.10 w niedzielę z Wrocławia do Oleśnicy. Slogan wymyślił jeden z pasażerów. Imprezobus się przyjął. Co weekend przewozi kilkudziesiąt osób. Polbus uruchamia więc kolejne kursy.
Polecany artykuł:
- Na naszej stronie internetowej umieściliśmy ankietę dotyczącą kursu do Sobótki. Pytamy o to, o której godzinie ma jeździć autobus. Wkrótce pojawią się kolejne ankiety - odnośnie połączeń do Środy Śląskiej i Jelcza-Laskowic. Chcielibyśmy skonsultować też trasy. Na przykład kurs do Środy Śląskiej nie może trwać dłużej niż godzinę, ale też autobus nie musi jechać w linii prostej. Może zahaczyć na przykład o Wilkszyn czy Miękinię - tłumaczy Krzysztof Balawejder, prezes Polbus PKS.
Będzie czym wrócić z imprezy
Pojazdy nie bez przyczyny ochrzczono imprezobusami. Sa właśnie po to, by mieszkańcy miejscowości wokół Wrocławia mogli w weekend pojechać pobawić się w stolicy Dolnego Śląska i komfortowo wrócić do domu. Tym bardziej, że nocnych pociągów z Wrocławia do tych miejsc brak.
Autobusy mają jeździć tylko w jedną stronę i tylko w weekendy.
- Skłaniam się na początek ku uruchomieniu jednego połączenia w ciągu nocy. Mam nadzieję, że w styczniu uda się już uruchomić te kursy. To kwestia przejścia oficjalnych procedur - tłumaczy Krzysztof Balawejder.
Ile ma kosztować przejazd imprezobusem?
Bilety na każdej trasie mają być w cenie 10 złotych. Tyle już teraz zapłacimy też za przejazd imprezobusem do Oleśnicy. Posiadacze biletu miesięcznego po dopłaceniu 10 złotych będą mogli korzystać także z nocnych, weekendowych połączeń.