Jaś był pasjonatem sportu i motywacją dla innych chorych dzieci. Mimo, że był niepełnosprawny i nie chodził od urodzenia to zaczął... biegać. Razem ze swoim fizjoterapeutą wziął udział m.in w triatlonie. Jaś zmarł rok temu, ale stał się we Wrocławiu symbolem walki o marzenia.
Trzy lata temu w Biegu Uniwersytetu Medycznego Łukasz razem z Jasiem w wózku wystartowali jako jedyny duet, po nim pojawili się kolejni.
- Dwa lata temu takich teamów było już 12. Rok temu 26. A w tym roku spodziewamy się ponad 40 - mówi fizjoterapeuta Łukasz Malaczewski.
- Chcemy upamiętnić Jasia wyjątkową rzeźbą – mówi profesor Tomasz Zatoński, pomysłodawca biegu. - Mamy dwa krasnale, jeden z nich wygląda jak gitarzysta grupy ZZ Top, ma wielką brodę, nowoczesne okulary i to jest właśnie Łukasz, który pcha Jasia w swoim wózku. Mnie to przypomina krasnalską taczkę i w niej siedzi uśmiechnięty Jasiu taki, jakim go pamiętamy - dodaje.
Rzeźba ma zostać odsłonięta podczas tegorocznej edycji biegu. Aby mogło do tego dojść, najpierw trzeba zebrać 10 tysięcy złotych na opłacenie wykonania i umiejscowienia krasnala. Szczegóły dotyczące zrzutki znajdziecie TUTAJ.