Najtrudniejsza sytuacja jest w szpitalu imienia Gromkowskiego przy Koszarowej. Funkcjonujący tam oddział psychiatrii dziecięcej może zostać zamknięty, bo wszyscy pracujący tam lekarze, czyli czterech specjalistów i pięciu rezydentów, wypowiedzieli klauzule opt-out. Na oddziale jest blisko 30 małych pacjentów. W przeciągu najbliższych dni ma zostać podjęta decyzja o ewentualnym zamknięciu oddziału. Jeśli nie będzie on już działał, pacjenci zostaną przeniesieni do innych szpitali na Dolnym Śląsku.
Szpital poszukuje lekarzy, specjalistów w dziedzinie pediatrii i lekarzy specjalistów w zakresie psychiatrii dla dzieci i młodzieży do pracy w oddziałach i/lub na dyżury lekarskie. Ogłoszenie jest umieszczone na stronie internetowej placówki.
Będziemy płacić 30 złotych za wjazd autem do centrum Wrocławia? [WIDEO NOWA TV 24 GODZINY, AUDIO]
Na Dolnym Śląsku klauzulę wypowiedziało już około 500 specjalistów i rezydentów, z czego większość to lekarze z Wrocławia. Jak podaje "Gazeta Wrocławska", prawie 50 lekarzy wypowiedziało także klauzule opt-ot w szpitalu przy Kamieńskiego, a w placówkach przy Borowskiej i Marii Curie - Skłodowskiej - łącznie ponad stu.
- Na Dolnym Śląsku brakuje lekarzy. Około stu lekarzy rocznie wyjeżdża za granicę. Dyrektorzy starają się zorganizować pracę szpitali nie w oparciu o klauzulę opt-out, ale w oparciu o pracę zmianową - tłumaczy Robert Adach, zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia w urzędzie marszałkowskim.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko: