Na początek przepytaliśmy studentów, co jedzą, jeśli zostają już w domu. O ich typowym menu można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest mocno zróżnicowane.
- Śmieciowe jedzenie typu hot dogi, hamburgery. Takie, które da się szybko przyrządzić samemu – mówi nam jeden ze studentów.
- Albo pierogi albo polskie schabowe z ziemniaczkami i surówką – dodaje drugi.
- Jednym z ulubionych dań studentów jest na pewno ryż z kurczakiem. To także wszechobecne zupki chińskie i paróweczki, najlepiej od razu kilogramowa paczka – żartuje trzeci.
- Ryż, kasza. Wszystko, co szybkie i proste. I po taniości – słyszymy od czwartego.
Dobre wyjście to bar mleczny
Jeżeli jednak znudzą nam się kuchenne podboje, najlepszy wyjściem będzie bar mleczny. Zjemy tutaj smacznie, zdrowo i – przede wszystkim – tanio. Jak powiedziała nam Cecylia Kotlik z Baru Mlecznego Miś, studenci najchętniej kupują tradycyjne, domowe dania.
- Najczęściej są to pierogi, naleśniki, łazanki, kopytka. Czyli dania jarskie. Ale najbardziej to jednak pierogi ruskie, one schodzą najszybciej. Wystarczy półtorej godziny, dwie. A robimy ich około dwustu – opowiada Kotlik.
Ale na Misiu lista mlecznych barów wcale się nie kończy. Poza słynnym lokalem przy ul. Kuźniczej 48 studenci mogą wybrać się jeszcze do jednej z poniższych miejscówek.
Lista barów we Wrocławiu:
- Bar Mleczny Jacek i Agatka, pl. Nowy Targ 27
- Bar Mleczny Mewa, ul. Drobnera 4
- Bar Wiking, ul. Piłsudskiego 14/16
- Bar Mleczny Ale!Duet, ul. Poniatowskiego 1
- Bar Mały, ul. Kołłątaja 27/28
- Bar – Jadłodajnia u Jędrusia, ul. Kościuszki 128
- Bar Magia Smaku, ul. Piłsudskiego 86A
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA, Eweliny Wąs:
A Wy w jakich barach najczęściej jadacie? Dajcie nam znać w komentarzach!