Historia Fado zaczęła się w rozpadającej się stodole, gdzie mieszkał wraz ze swoim rodzeństwem. To tam ich mama postanowiła ukryć swoje potomstwo. Fado urodził się jako ostatni z miotu pod koniec kwietnia tego roku. Podczas gdy jego dwie siostry i brat cieszyli się zabawą, Fado cierpiał. Szczeniak urodził się z niesprawnymi tylnymi łapami, wadą genetyczną.
Kiedy w lipcu wolontariusze TOZ Jawor dotarli do psiej rodziny, Fado próbował nadążać za resztą czworonogów. Pełzał niczym foka, czołgał się i piszczał. Po diagnostyce we wrocławskiej klinice okazało się, że piesek ma zwichnięte obie rzepki. Konieczne były bardzo skomplikowane operacje, których podjął się dr Dariusz Niedzielski z Wrocławia.
Fado jest już po dwóch zabiegach, a efekty są oszałamiające. Co prawda piesek ma jeszcze problem z utrzymaniem równowagi, ale chętnie staje już na czterech łapach i pokonuje na nich znaczne odległości - (zajrzyjcie do wideo pod artykułem, gwarantujemy wzruszenie). - Na co dzień Fado jest pod opieką naszych cudownych wolontariusz Magdy Wojewnik i Przemka Góry, którzy zajmują się nim od początku - wyjaśnia Joanna Babiś z TOZ Jawor. - To oni jeżdżą z nim na wszystkie wizyty i dbają o jego rehabilitację - dodaje.
To jednak nie koniec walki Fado o zdrowe łapy. Przed szczeniakiem jeszcze jeden zabieg i długa rehabilitacja. Cały czas trwa zbiórka na leczenie pieska. Można ją wesprzeć wpłatą za pośrednictwem Pomagam.pl.