Czasu było bardzo mało. Pacjent Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu czekał na serce do przeszczepu, które miało być dostarczone z Wielkopolski. W przypadku przeszczepu serca chirurdzy od momentu jego pobrania do wszczepienia mają jedynie 4 godziny, a na transport przewiduje się maksymalnie 2,5 godziny. W tej sytuacji liczyła się każda minuta. Pokonanie trasy drogami ekspresowymi nie stanowiło problemu, ale przejazd przez niemal cały Wrocław w godzinach szczytu mógł stanowić poważny problem.
- Koordynator ds. transplantacji serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zwrócił się z prośbą do naczelnika wrocławskiej drogówki o pomoc i pilotaż karetki, którą będzie wieziony ten jeden z najważniejszych narządów w organizmie – informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Decyzja mogła być tylko jedna, bo pomoc w ratowaniu życia i zdrowia oraz zapewnienie bezpieczeństwa, to dla policjantów priorytet.
Do zadania wyznaczono doświadczonych w prowadzaniu pilotaży funkcjonariuszy. Radiowóz przejął karetkę na zjeździe z drogi S5 i na sygnałach pomknął z nią w kierunku szpitala. Dzięki policyjnej eskorcie ratownicy przejechali błyskawicznie przez Wrocław i dotarli bezpiecznie do szpitala przy. ul. Borowskiej. Kilka minut później serce do przeszczepu było już na bloku operacyjnym.