Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego od czwartku, 12 marca, zamknięte są muzea, teatry i kina w całej Polsce. W ślad za takimi działaniami idą również inne instytucje. We Wrocławiu zamknięte pozostają m.in. Aquapark oraz zoo.
Podobną decyzję podjęły również władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak wygląda sytuacja w Karkonoskim Parku Narodowym? Jak na razie nie zostanie on zamknięty z powodu koronawirusa, choć władze parku nie wykluczają takiego scenariusza. Za pośrednictwem mediów społecznościowych KPN rekomenduje jednak unikanie zatłoczonych miejsc.
Polecany artykuł:
"Rekomendujemy unikanie dużych skupisk ludzkich, np. w schroniskach. Unikanie komunikacji publicznej i wszelkich miejsc, gdzie przebywa większa liczba osób, jeśli nie ma konieczności, by do nich trafić. Spacery są zdrową formą aktywności i chcemy zachować możliwość spacerowania po Karkonoszach". W kolejnym wpisie KPN konkretnie wskazuje, w które miejsca najlepiej się nie wybierać w najbliższym czasie. Są to Śnieżka, Chojnik, a także karkonoskie wodospady.
Jednocześnie władze KPN skierowały do gospodarzy karkonoskich schronisk rekomendację w sprawie ograniczenia liczby osób przebywających w pomieszczeniach. Okazuje się jednak, że wiele rezerwacji zostało odwołanych, a w najbliższy weekend w schroniskach gospodarze nie spodziewają się tłoku. "Nie ma na razie decyzji o ich zamknięciu. Gospodarze schronisk mają dezynfekować regularnie najczęściej odwiedzane pomieszczenia, także dla własnego bezpieczeństwa" - informuje KPN.
Częściowo jednak Karkonoski Park Narodowy ogranicza swoją aktywność ze względu na epidemię koronawirusa. Do odwołania zamknięte zostały wszystkie ośrodki edukacyjne KPN.