33-letni Niemiec 26 stycznia br. wyszedł w kierunku Śnieżki i od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Na początku ratownicy prowadzili intensywne poszukiwania wykorzystując wszelkie dostępne środki. Przeszukali zbocza Śnieżki, Kocioł Łomniczki oraz Obri dul, ale bez efektów. Następne dni też nie przyniosły żadnych nowych informacji.
Polecany artykuł:
Akcje prowadzoną na dużą skale przerwana, ale w dalszym ciągu szukano mężczyzny w małych wyprawach. Tegoroczna zima była jedną z trudniejszych od lat. Niespotykane zawieje, opady śniegu itp. Ratownicy nie mieli wyjścia, musieli czekać na roztopy. Ostatnie ciepłe, wiosenne temperatury pozwoliły na wznowienie poszukiwań.
>>> Leżała na torach, przejechał ją pociąg
W sobotę (6 kwietnia) o godzinie 12:30, po krótkiej, ale intensywnej akcji poszukiwawczej, ratownikom GOPR-u udało się odnaleźć ciało mężczyzny. Niemiec musiał zejść ze szlaku, na bardzo trudny teren w rejonie Borowice - Podgórzyn. Znaleziono go nad potokiem. Jakie dokładnie były przyczyny śmierci, wykaże sekcja zwłok.