Legnicka to nie tor wyścigowy

Kierowca BMW chciał się popisać przed dziewczyną. Słono za to zapłacił

2025-01-31 9:26

Dwaj kierowcy potraktowali ul. Legnicką we Wrocławiu jak tor wyścigowy. Skończyło się to dla nich słonymi mandatami, a także zatrzymanymi prawami jazdy. Młody kierowca BMW chciał w ten sposób zaimponować pasażerce.

Wrocław. Dwaj kierowcy zatrzymani na Legnickiej 

Ulica Legnicka we Wrocławiu należy do najszerszych arterii w mieście, na której zazwyczaj można jechać aż trzema pasami. Nie oznacza to jednak, że – nawet jeśli na jezdni jest niewielki ruch – można ją traktować jak tor wyścigowy. Zwłaszcza że obowiązuje na niej ograniczeniu do 50 km/h.

Przekonało się o tym ostatnio dwóch wrocławian, którzy jednej nocy zostali zatrzymani przez policjantów drogówki.

- Policjanci patrolując ul. Legnicką, w pewnym momencie zwrócili uwagę na kierującego osobową skodą, który za nic miała obowiązujące ograniczenie prędkości do 50 km/h, pędząc ponad 115 km/h - mówi mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Kolejnego amatora szybkiej jazdy uwieczniła kamera radiowozu, gdy swoim BMW mknął ponad 108 km/h.

- Na 46-letniego kierowcę skody policjanci nałożyli mandat w kwocie 4000 zł, bowiem popełnił wykroczenie w ramach tzw. recydywy, oraz dopisali do jego konta 14 punktów karnych. W przypadku 24-latka, który siedział tej nocy za kierownicą BMW, nie było również mowy o zastosowaniu taryfy ulgowej. Młody wrocławianin, który swoją szybszą jazdą chciał się popisać przed pasażerką, odjechał z miejsca kontroli z mandatem w wysokości 1500 zł oraz 13 punktami karnymi – dodaje Rafał Jarząb.

Na tym nie koniec. Obu nieodpowiedzialnym kierowcom funkcjonariusze zatrzymali prawa jazdy na 3 miesiące.

Brawurowa akcja policji. Groźny przestępca zatrzymany