Uwagę policjantów, patrolujących w nocy ulice Kłodzka, zwrócił kierowca audi, który jechał całą szerokością jezdni – od lewej do prawej krawędzi. Podejrzewając, że siedzący za kierownicą auta mężczyzna może być pijany, funkcjonariusze natychmiast zatrzymali go do kontroli. Jak się okazało, w samochodzie oprócz kierowcy podróżowało pięciu pasażerów – jeden z nich nie zmieścił się na żadnym z foteli, wobec czego jechał... w bagażniku.
- Okazało się, że był to 23-letni mieszkaniec Kłodzka. Powiedział policjantom, że w bagażniku miał więcej miejsca – informuje podinsp. Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. - Kierujący natomiast twierdził, że nie spożywał alkoholu, ale jego bełkotliwa mowa wskazywała zupełnie coś innego.
Badanie alkomatem wykazało, że 25-letni kierowca miał w organizmie ponad 2,7 promila alkoholu. 25-latek, chcąc uniknąć odpowiedzialności, próbował w czasie kontroli uciec, ale został natychmiast zatrzymany przez policjantów. Jak się wkrótce okazało, mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, gdyż sąd nałożył już wcześniej na niego 5-letni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami.
Teraz 25-latek musi liczyć się z dużo poważniejszymi konsekwencjami. Może mu grozić nie tylko zakaz kierowania pojazdami wydłużony na kolejne lata, ale także kara do 5 lat pozbawienia wolności.