Policjanci znaleźli ciało kobiety gdy przyjechali poinformować ją o śmierci jej rodziny w wypadku (Zdjęcie poglądowe)

i

Autor: Joanna Strutyńska Policjanci znaleźli ciało kobiety gdy przyjechali poinformować ją o śmierci jej rodziny w wypadku (Zdjęcie poglądowe)

Kobieta, której mąż z trójką dzieci zginął w wypadku w Działoszynie znaleziona martwa

2016-10-26 10:13

Śledczy ustalają czy kobieta zmarła przed czy po wypadku swojej rodziny. Do zdarzenia doszło wczoraj wczesnym popołudniem na drodze wojewódzkiej Zgorzelec - Bogatynia. Kilka godzin później znaleziono ciało kobiety.

W jednym z mieszkań w Zgorzelcu znaleziono wczoraj ciało 44-latki, której mąż kilka godzin wcześniej zginął wraz z trójką dzieci w wieku sześciu, jedenastu i trzynastu lat w wypadku drogowym w Działoszynie. Mężczyzna z nieznanych na razie przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, wprost pod ciężarówkę.

Wiadomo, że kobieta miała obrażenia głowy, a mieszkanie, w którym ją znaleziono było zamknięte na klucz.

Funkcjonariusze przyjechali poinformować kobietę o tragicznym wypadku. Drzwi mieszkania były zamkniete na klucz. Funkcjonariusze poprosili brata kobiety o możliwość ewentualnego otwarcia drzwi. Mężczyzna nie miał kluczy. Podjęto więc decyzję o wyważeniu drzwi. Wiadomo na razie, że znaleziona 44-latka miała obrażenia głowy.

Czy kobieta została zamordowana?

Śledczy biorą pod uwagę kilka wersji w tym taką, że najpierw doszło do zabójstwa a później do wypadku. Odpowiedź ma dać zaplanowana na dziś sekcja zwłok kobiety.

- W tej chwili jest mi trudno odpowiedzieć na to pytanie. Nie możemy wykluczyć żadnej wersji w związku z tym każdy dowód i ślad musi być w skrupulatny sposób zabezpieczony. Mamy zbyt skąpą wiedzę, by w sposób miarodajny się wypowiadać. Jakiekolwiek informacje co do ewentualnej przyczyny zgonu będziemy mogli podać w momencie zakończenia sekcji zwłok i oczywiście uzyskania od biegłego z zakresu patomorfologii wstępnej opinii co do zgonu - tłumaczy Violetta Niziołek z prokuratury w Jeleniej Górze.

Kierowcy tira, z którym zderzyła się osobówka nic poważnego się nie stało. Z jego relacji wynika, że prowadzona przez 44-latka osobówka jechała bardzo szybko.

Posłuchaj wypowiedzi prokurator Violetty Niziołek:

Czytaj także: Ile jest dzików we Wrocławiu? Właśnie trwa liczenie tych zwierząt [AUDIO]