Komunia 2022. Ceny "za talerzyk". Maj nas nie oszczędza!
Po pandemicznych obostrzeniach wróciliśmy do dużych imprez. W kalendarzu maj zwiastuje komunie święte, ale też majówkę, dzień matki i coraz wyraźniejsze widmo wakacyjnych planów. To znaczy, że potrzeby sięgają do kieszeni. A w nich? W perspektywie dwucyfrowej inflacji, wojny za wschodnią granicą i popandemicznych spustoszeń, ciekawym pytaniem wydaje się: czy nas stać? Sprawdziliśmy to.
W 2018 roku badania Barometru Providenta sugerowały, że przeciętny koszt komunii dziecka to 3,6 tys. złotych. Wtedy też 55 proc. Polaków (rodziców dzieci przystępujących do tego sakramentu) deklarowała, że organizację wydarzenia pokryje z oszczędności. To w końcu impreza cykliczna, o której wiemy znacznie wcześniej. Na odkładanie był więc czas. Jak jest w tym roku?
Zobacz też: Szaleństwo. Ludzie biorą pożyczki na organizację komunii! Cieszą się hotele i restauracje
Średni koszt organizacji komunii 2022 wynosi 5 tys. zł. I, co może wydawać się zaskakujące, ponad połowa badanych deklaruje, że pokryje te koszty z bieżących dochodów. Podobny odsetek respondentów sięgnie po oszczędności. Blisko 30 proc. pytanych deklaruje, że sięgnie po pożyczkę, a z tej liczby 18,7 proc. o tę pożyczkę poprosi rodzinę.
W uśrednionych koszcie organizacji komunii (5 tys. zł.) cena tzw. "talerzyka" waha się od 120/150 zł za osobę do nawet 300/400 zł. - tu naturalnie kluczowy jest prestiż i standard miejsca.
I tak, dla przykładu, jeden z hoteli w Opolu podaje cenę 80 zł za osobę: w pakiecie komunijnym znajdziemy rosół z makaronem i 2 szt. mięsa (rolada, filet, kurczak). W Szczecinie lokal, który sprawdziliśmy, opublikował "ofertę komunijną 2022", w myśl której dziecko świętujące przyjęcie sakramentu jest obsługiwane za darmo. Pozostali goście to koszt np. 155 zł/osobę w pakiecie: zupa, danie główne, deser i napoje bez ograniczeń.
"Zastaw się, a postaw się"
O funkcjonowaniu tej zasady większość z nas wie bardzo dobrze. Eksperci przestrzegają jednak przed zgubnymi skutkami. – Jeśli kogoś nie stać na wystawne przyjęcie, a chce zaciągnąć kredyt, powinien przekalkulować realną możliwość jego spłaty. Termin uroczystości jest znany z rocznym wyprzedzeniem, co ułatwia odłożenie choćby niewielkich sum w domowym budżecie i odpowiednie zaplanowanie wydatków. Chodzi o to, by nie doprowadzić do sytuacji, kiedy jedno zobowiązanie finansowe będziemy spłacać kolejnym. Wówczas trudno będzie wyjść na prostą – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, cytowany przez prnews.pl.
Maj i czerwiec to miesiące, w których pierwsza komunia to impreza popularniejsza, niż wesele. A skoro zbliża się lato, to pewnie i na nie przyjdzie czas. Zaraz po drogich wakacjach.