TV
Pogoda
Wideo
Kandydatura Cezarego Morawskiego poparta została przez sześciu członków komisji, trzech było jej przeciwnych. Jednym z przeciwników dyrektorowania przez Cezarego Morawskiego był Krystian Lupa, reżyser, który pracuje nad sztuką "Proces". Jej premiera przewidziana jest na 23 listopada, ale już kilka tygodni wcześniej Lupa zapowiedział, że jeśli nie zostanie przedłużona kadencja obecnego dyrektora teatru Krzysztofa Mieszkowskiego, premiery nie będzie.
Lupa na czele
Lupa jest jednym z inicjatorów strajku wobec wyboru Morawskiego. Wraz z Piotrem Rudzkim, innym członkiem komisji konkursowej zdecydowali się sprzeciwić decyzji komisji i wszcząć strajk okupacyjny w teatrze. Twierdzą oni, że wybór Morawskiego jest niezgodny z prawem, a sam Morawski nie nadaje się na dyrektora takiej placówki. Przypominają oni, że Cezary Morawski pełniąc funkcję skarbnika ZASP-u naraził go na straty finansowe w wysokości 9,2 mln zł.
Apel do władz
Wraz z Lupą i Rudzkim strajkują również inni pracownicy teatru. Napisali oni również specjalny apel do środowiska teatralnego w Polsce, w którym wyrażają swój sprzeciw. Piszą w nim m.in.: "Nie godzimy się na pozorujące demokratyczne procedury oszustwo, mające na celu obsadzenie na tym stanowisku forsowanego przez władze kandydata. Rozpoczęliśmy pracę nad złożeniem doniesienia do prokuratury w tej sprawie. Zespół Teatru Polskiego nie zaakceptuje Pana Cezarego Morawskiego na stanowisku dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru. Nie chcemy takiego kierownictwa i apelujemy do kandydata, by zrezygnował z zamiaru objęcia tego obowiązku."
Nie ma problemu
Krzysztof Mieszkowski jasno wskazuje, że konkurs był ustawiony, bowiem już wcześniej wicemarszałek województwa sugerował mu, że to Cezary Morawski zastąpi go na tym stanowisku. Urząd Marszałkowski powołuje się na demokratyczną decyzję komisji konkursowej i popiera jej wybór, twierdząc, że Morawski zaprezentował najbardziej spójną wizję prowadzenia teatru.
