Klub wydał oświadczenie w czwartek (13 sierpnia) po godz. 21. Czemu tak późno? Przecież wyniki badań piłkarzy przyszły wcześniej. Czyżby klub chciał coś ukryć? To dziwne zachowanie ze strony klubu postaramy się wyjaśnić.
Na razie Śląsk ograniczył się do lakonicznego oświadczenia o treści: "Zgodnie z rekomendacjami medycznymi, badanie zostanie przeprowadzone ponownie w piątek. Wtedy też zapadną decyzje dotyczące dalszych kroków, o których będziemy informować. Piłkarz czuje się dobrze, nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Obecnie przebywa na kwarantannie domowej. Od kilku dni jest także odizolowany od reszty zespołu, nie uczestnicząc w tym czasie w treningach I drużyny Śląska Wrocław".
W klubie nie zdradzają nazwiska zarażonego zawodnika. Przypomnijmy, że niedawno dwóch piłkarzy Śląska zostało przyłapanych w nocnym klubie. Zamiast siedzieć w domu i stosować się do obowiązujących zasad, Mark Tamas i Erik Exposito balowali na dyskotece. Obaj mają zostać ukarani karą finansową.
Przypomnijmy, że w niedzielę Śląsk ma zagrać mecz o Puchar Polski z ŁKS w Łodzi.